Aleksandr Łukaszenka podpisał dekret, który do końca 2027 roku zakazuje ruchu na terytorium Białorusi dla ciężarówek i ciągników, zarejestrowanych w Polsce i krajach bałtyckich.
Jest niewątpliwie duża strata szczególnie dla firm transportujących towary z Chin do UE. Litwa w zeszłym tygodniu zamknęła granice z Białorusią po licznych incydentach wlatywania nad jej terytorium balonów meteorologicznych i przemytniczych z terenu Białorusi.
Premier Polski Donald Tusk oraz Litwy Inga Ruginiene uzgodnili, że Polska otworzy swoje przejścia graniczne z Białorusią „w okolicach połowy listopada”. We wtorek premier Tusk informował, że jeszcze w listopadzie rząd będzie gotowy do otwarcia dwóch przejść granicznych z Białorusią: w Bobrownikach i Kuźnicy. Zaznaczył wówczas, że otwarcie nastąpi „na próbę”, po konsultacji z Litwą.
– Nasze relacje handlowe już zaczynają odczuwać negatywne skutki tego zamknięcia granicy – powiedział BNS Povilas Driżas, Sekretarz generalny Międzynarodowego Sojuszu Transportu i Logistyki (TTLA). Jego zdaniem „Litwa może stopniowo zniknąć z logistycznej czy handlowej mapy”.
Olegas Tarasovas, wiceprezes Narodowego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych „Linava” powiedział nadawcy publicznemu LRT, że „sytuacja jest bliska katastrofy i jeśli granica nie zostanie otwarta, litewscy przewoźnicy zostaną wypchnięci z rynku”.
Ograniczenia na Białorusi będą obowiązywały do 31 grudnia 2027 roku. Dekret został opublikowany w Białoruskim Narodowym Portalu Prawnym.
Żródło: visinfo24.pl za Polsat News
