79-letnia Holenderka, 43-letni mieszkaniec Teneryfy oraz mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniono, zginęli w sobotę po wypadkach związanych z wysokimi falami u wybrzeży Teneryfy – informuje „El Dia”, powołując się na lokalne władze. Piętnaście innych osób zostało rannych.
Holenderka była w grupie dziesięciu osób. Wszyscy zostali zabrani przez potężną falę w Puerto de la Cruz na północy Teneryfy – podaje dziennik „El Dia”. Pomimo wyciągnięcia ich na brzeg przez policjantów i przechodniów, próby reanimacji 79-latki nie powiodły się. Dziewięć pozostałych osób doznało obrażeń, z czego trzy – poważnych.
Drugą ofiarą był 43-latek zamieszkujący miejscowość La Orotava. Mężczyzna łowił ryby, a następnie spadł z dużej wysokości w Jaskini Diabła, miejscu położonym między plażą Santo Domingo a Charco del Viento.
Pozostałych sześć osób zostało rannych w rejonie Anaga w Roque de las Bodegas. Jak podaje dziennik, wszyscy z nich pochodzili z Francji. Zostali porwani przez falę. Jedna osoba została przetransportowana śmigłowcem do szpitala.
Od czwartku na Wyspach Kanaryjskich, do których należy Teneryfa, obowiązuje stan alarmowy związany z niespokojnym morzem i wysokimi falami.
Źródło: Polsat News
