W niedzielne popołudnie czasu lokalnego co najmniej dwóch uzbrojonych napastników otworzyło ogień do osób zgromadzonych na plaży, powodując śmierć 16 ludzi. Nie jest na razie pewne, czy liczba ta obejmuje jednego z zamachowców, który zginął podczas zajścia, choć wcześniej informowano o 12 ofiarach śmiertelnych wraz z zabitym terrorystą. Jednocześnie liczba hospitalizowanych wzrosła z 29 do 40, a australijska policja i władze jednoznacznie zakwalifikowały incydent jako atak terrorystyczny.
Według policji stanu Nowa Południowa Walia, starszy z mężczyzn był licencjonowanym sprzedawcą broni palnej. „Posiadał sześć sztuk broni palnej na podstawie pozwolenia” – powiedział przedstawiciel policji na konferencji prasowej. To właśnie 50-latek został zastrzelony przez funkcjonariuszy na miejscu, natomiast jego 24-letni syn został zatrzymany i trafił w ręce policji.
Reakcje i środki bezpieczeństwa w Europie i USA
W odpowiedzi na wydarzenia w Sydney niemiecka policja ogłosiła zaostrzenie zabezpieczeń wokół Bramy Brandenburskiej w centrum Berlina, gdzie z okazji żydowskiego święta ustawiono dużą menorę z elektrycznymi światłami. „Od dawna planowaliśmy wprowadzenie kompleksowych środków bezpieczeństwa na dzisiejsze obchody Chanuki przy Bramie Brandenburskiej. W związku z wydarzeniami w Sydney jeszcze bardziej zintensyfikujemy nasze działania i utrzymujemy (w tym miejscu) silną obecność policji” – zapowiedział rzecznik berlińskiej policji na kanale X.
Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams ogłosił, że w synagogach na terenie całego miasta podczas obchodów Chanuki wzmocniona zostanie ochrona. Przed nowojorską Synagogą Centralną w niedzielę ma patrolować podwójna liczba uzbrojonych funkcjonariuszy, aby zwiększyć bezpieczeństwo wiernych.
Londyńska policja również poinformowała o podniesieniu poziomu zabezpieczeń, nie podając jednak szczegółów operacyjnych. W oświadczeniu podkreślono: „Chociaż nie ma informacji sugerujących jakikolwiek związek między atakiem w Sydney a poziomem zagrożenia w Londynie, zwiększyliśmy dziś obecność policji, przeprowadzamy dodatkowe patrole i kontaktujemy się ze społecznością żydowską, aby ustalić, co jeszcze możemy zrobić w nadchodzących godzinach i dniach”. We Francji minister spraw wewnętrznych Laurent Nunez zwrócił się do władz lokalnych o wzmocnienie ochrony wokół żydowskich miejsc kultu w okresie od 14 do 22 grudnia.
Przedstawiciel francuskiego resortu dodał, że minister wezwał do zwiększenia liczby funkcjonariuszy skierowanych do zabezpieczenia uroczystości religijnych oraz wydarzeń gromadzących liczne tłumy, zwłaszcza w przestrzeni publicznej. Również władze miejskie Paryża, Berlina, Londynu i Nowego Jorku podjęły podobne kroki po strzelaninie w Sydney, zaostrzając środki bezpieczeństwa w związku z rozpoczęciem święta Chanuki.
Ofiary i międzynarodowe potępienie
W niedzielę wieczorem australijskie władze przekazały, że zginęło co najmniej 16 osób, w tym dziecko, a 40 osób zostało rannych. Do ataku doszło, gdy członkowie australijskiej społeczności żydowskiej świętowali na plaży pierwszy dzień Chanuki. Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że w strzelaninie co najmniej jeden obywatel Izraela poniósł śmierć, a drugi został ranny. Prezydent Francji Emmanuel Macron przekazał, że wśród ofiar śmiertelnych znajduje się 27-letni obywatel Francji.
Najbliżsi potwierdzili, że jedną z ofiar jest urodzony w Londynie rabin Eli Schlanger. Z kolei australijski dziennik „The Australian” poinformował, że w wyniku strzelaniny życie stracił także pochodzący z Ukrainy Alex Kleytman, ocalały z Holokaustu. Informacje te dodatkowo wstrząsnęły opinią publiczną i wzmocniły przekaz o wymierzonym w Żydów, antysemickim charakterze zamachu.
Atak w Sydney potępiło wielu światowych przywódców, w tym prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk. Solidarność z Australią oraz społecznościami żydowskimi na całym świecie wyraziła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a swoje oburzenie w związku z zamachem przekazali także m.in. prezydent Francji, premier Wielkiej Brytanii, premier Włoch oraz sekretarz generalny ONZ. Prezydent USA Donald Trump nazwał atak na plaży Bondi „strasznym” i „antysemickim”, jednocześnie chwaląc „bardzo odważnego” mężczyznę, który stawił czoła jednemu z napastników.
Brytyjski monarcha Karol III oświadczył, że wraz z królową Kamilą są „przerażeni i zasmuceni tym strasznym antysemickim atakiem terrorystycznym”. Atak na australijskich Żydów jednoznacznie potępiły też władze Autonomii Palestyńskiej, co dodatkowo podkreśliło skalę międzynarodowego sprzeciwu wobec tego aktu przemocy.
Stanowisko władz Australii i Izraela
Premier Australii Anthony Albanese określił zamach jako akt antysemickiego terroryzmu wymierzony w samo serce narodu. „To, co widzieliśmy wczoraj, było aktem czystego zła, aktem antysemityzmu, aktem terroru (…), do którego doszło w kultowym australijskim miejscu kojarzącym się z radością, ze spotkaniami rodzinnymi, ze świętowaniem” – powiedział podczas konferencji prasowej zwołanej w poniedziałek rano czasu lokalnego. Szef rządu podkreślił, że celem ataku była społeczność żydowska, a zamach uderzył w wartości, z którymi kojarzona jest plaża Bondi.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w niedzielę, że ostrzegał swojego australijskiego odpowiednika, iż polityka prowadzona w jego kraju podsyca antysemityzm. Szef rządu określił strzelaninę na plaży Bondi jako „morderstwo dokonane z zimną krwią”. W jego ocenie antysemityzm „rozprzestrzenia się, gdy przywódcy milczą”. „Należy zastąpić niemoc działaniem” – podkreślił Netanjahu, apelując o twardą odpowiedź na akty nienawiści wobec Żydów.
Rosnący antysemityzm i ostrzeżenia wywiadu
Z raportu Rady Wykonawczej Australijskich Żydów (ECAJ) wynika, że w ciągu 12 miesięcy – od 1 października 2024 roku do 30 września 2025 roku – w Australii odnotowano 1654 incydenty o charakterze antysemickim. To około pięciokrotnie więcej niż średnia roczna z dekady poprzedzającej atak Hamasu z 7 października 2023 roku, który zapoczątkował wojnę w Strefie Gazy – zwrócił uwagę portal „Times of Israel”. Dane te pokazują gwałtowne nasilenie wrogości wobec społeczności żydowskiej w kraju.
Izrealska telewizja Kanał 12 podała, że izraelski wywiad Mosad około miesiąc temu przekazał australijskim służbom ostrzeżenie o wspieranej przez Iran „infrastrukturze terrorystycznej” działającej w Australii i planującej ataki na cele żydowskie. Jak wynika z raportu, po otrzymaniu tych informacji władze Australii zlikwidowały niemal całą siatkę, a australijski wywiad sprawdza obecnie, czy sprawcy niedzielnego ataku byli częścią tej irańskiej grupy.
Szacuje się, że społeczność żydowska w Australii liczy około 100 tys. osób, co stanowi około 0,5 proc. populacji kraju. Około 90 proc. australijskich Żydów mieszka w Sydney i Melbourne, a mniejsze skupiska istnieją w Perth, Adelaide, Brisbane, Hobart i Canberze. W obliczu rosnącej liczby incydentów antysemickich i dramatycznego ataku na plaży Bondi kwestia bezpieczeństwa tych społeczności stała się jednym z kluczowych tematów debaty publicznej.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News
