Premier Izraela Binjamin Netanjahu oświadczył, że ze względu na to, iż Hamas nie chce się poddać, Izrael nie ma innego wyjścia, jak „dokończyć robotę” i pokonać go. Celem jest „wyzwolenie” Gazy a nie jej zajęcie. O szczegółach izraelskiego planu poinformowany został prezydent USA Donald Trump.
Netanjahu oświadczył również, że władze Izraela omawiają „kreatywne sposoby” by uwolnienić zakładników podczas kampanii przeciw Hamasowi w Strefie Gazy. Według Izraela plan zajęcia miasta – to „najlepszy sposób na zakończenie wojny”.
Premier Izraela zapowiedział, że kampania zakończy się „dość szybko” i obiecał, że Izrael utworzy w tym mieście „chronione korytarze” i nowe punkty dystrybucji pomocy humanitarnej.
Jak poinformowało biuro izraelskiego premiera, z planami dotyczącymi ofensywy jest zaznajomiony prezydent USA Donald Trump, z którym przywódca rozmawiał na ten temat w niedzielę wieczorem.
Decyzję o zajęciu Gazy Izraelski gabinet bezpieczeństwa podjął w piątek nad ranem. Według mediów kampania będzie się wiązała z przesiedleniem od 800 tys. do miliona palestyńskich cywilów i może potrwać do pół roku. Władze nie podały jednak terminu rozpoczęcia operacji.
W zrujnowanej wojną Strefie Gazy pogłębia się kryzys humanitarny. Z głodu i niedożywienia od początku roku zmarło ponad 200 Palestyńczyków, w tym blisko 100 dzieci. Rządy wielu państw świata wyraziły obawy, że nowa ofensywa jeszcze bardziej pogorszy tragiczną sytuację palestyńskich cywilów.
Netanjahu walczy też o to, by nie stracić urzędu i nie stanąć następnie przed sądem w sprawach o korupcję i nadużycia władzy, które toczą się przeciw niemu od wielu lat.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News
