W Brukseli doszło do kolejnego zwrotu akcji wokół umowy handlowej z krajami Mercosur. Zapowiadane na poniedziałek głosowanie nad klauzulami chroniącymi unijnych rolników przed importem z Ameryki Łacińskiej zostało odłożone na styczeń – donoszą obserwatorzy i dziennikarze. Decyzja ta wzbudza duże emocje, bo Duńczycy, którzy mocno forsowali sprawę, ostatecznie zrezygnowali z głosowania.
Przesunięcie głosowania – presja rolników i państw członkowskich
Planowane na poniedziałek pospieszne głosowanie zgłosiła dziennikarka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, ale unijny dyplomata szybko poinformował o jego odwołaniu. Na styczniowe posiedzenie przejmie sprawę cypryjska prezydencja UE. Jak podaje PAP, na przesunięcie decyzji naciskały m.in. polskie organizacje rolnicze.
To już drugi raz, gdy termin głosowania nad klauzulami został przesunięty. Poprzednio stało się to w piątek pod naciskiem głównie Włoch i Francji, które uznały proponowane zabezpieczenia za niewystarczające.
– „Duńczycy nie mieli większości na te klauzule ochronne” – powiedział dyplomata RMF FM. Z tego wynika, że Włochy nadal blokują porozumienie, a ich stanowisko jest kluczowe, bo bez niego nie ma mniejszości blokującej.
Spór o ochronę rolników przed importem z Mercosur
Klauzule ochronne mają zabezpieczyć unijny sektor rolny przed napływem tańszych produktów z Brazylii, Argentyny czy Paragwaju. Krytycy umowy obawiają się zalewu mięsa, cukru i soi, co uderzyłoby w europejskich producentów. Polska, Francja i Włochy domagają się silniejszych mechanizmów, podczas gdy Komisja Europejska chce szybkiego finalizowania negocjacji.
Czy Ursula von der Leyen podpisze umowę 12 stycznia?
Unia Europejska planuje podpisać porozumienie handlowe z Mercosur 12 stycznia. Pierwotnie Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE, chciała to zrobić już 20 grudnia, ale sprzeciwiła się temu część państw, w tym Włochy. Premier Giorgia Meloni zażądała dodatkowych gwarancji dla rolnictwa, co skomplikowało harmonogram.
Obserwatorzy podkreślają, że brak zgody na klauzule może opóźnić całą umowę. Duńska prezydencja, początkowo zdeterminowana, ostatecznie „poddaje się”, przekazując pałeczkę Cyprowi.
Źródło: visinfo24.pl
