W stolicy USA doszło do strzelaniny nieopodal stacji metra Farragut North, położonej blisko Białego Domu, w wyniku której dwóch amerykańskich żołnierzy znalazło się w szpitalu w stanie krytycznym.
W chwili strzelaniny prezydent Trump przebywał na Florydzie.
Podejrzany o wywołanie strzelaniny został zatrzymany, ale na ten moment nic nie wiadomo o motywie jego działania. Postrzelony przebywa również w szpitalu.
Ulice w pobliżu Białego Domu zostały odgrodzone policyjnymi taśmami. Obecne są tam dziesiątki policjantów, strażaków oraz żołnierzy. Ponadto nad Waszyngtonem lata policyjny helikopter.
omunikat wydała także amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa, w którym czytaliśmy, że „odloty z lotniska im. Ronalda Reagana w Waszyngtonie są wstrzymane ze względów bezpieczeństwa”. Obecnie port pracuje normalnie.
Okoliczności strzelaniny na razie nie są jasne. Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser poinformowała, że napastnik działał z premedytacją.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News
