Chris Rea zmarł tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, w czasie, gdy na całym świecie rozbrzmiewa jego świąteczny przebój „Driving Home for Christmas”. „Z ogromnym smutkiem informujemy o śmierci naszego ukochanego Chrisa. Zmarł dziś rano w szpitalu po krótkiej chorobie, w otoczeniu rodziny” – przekazała jego rodzina w oświadczeniu cytowanym przez BBC.
Śmierć Chrisa Rei tuż przed Świętami
Brytyjski wokalista i gitarzysta miał 74 lata i odszedł w szpitalu po krótkiej chorobie, kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Informację o jego śmierci podała rodzina, która podkreśliła, że artysta „zmarł spokojnie, otoczony najbliższymi”. Data jego odejścia zbiegła się z kolejnym powrotem „Driving Home for Christmas” do czołówki świątecznych list przebojów w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Korzenie i muzyczne inspiracje
Chris Rea urodził się w 1951 roku w Middlesbrough, w środowisku robotniczym północnej Anglii. Od najmłodszych lat interesował się muzyką, ucząc się gry na pianinie, trąbce i klarnecie, choć publiczność na całym świecie kojarzy go przede wszystkim z charakterystyczną gitarą slide. W swojej twórczości łączył blues, rock i elementy country, tworząc rozpoznawalne, nastrojowe brzmienie z mocno osadzonymi w tradycji tekstami.
Na jego muzykę wpływ miały realia postindustrialnego Middlesbrough; ten pejzaż społeczny i przemysłowy opisał m.in. w utworze „The Road to Hell”. Jego piosenki często odwoływały się też do motywu podróży i samochodów, co szczególnie wybrzmiewa w „Driving Home for Christmas”.
Dorobek i największe przeboje
Rea był artystą niezwykle płodnym – od końca lat 70. nagrał około 25 albumów studyjnych, liczne kompilacje i płyty koncertowe, sprzedając na świecie ponad 30 mln egzemplarzy. Przełomem w jego karierze był debiutancki album „Whatever Happened to Benny Santini?” z 1978 roku, na którym znalazł się singiel „Fool (If You Think It’s Over)”, nominowany do Grammy.
Do jego najważniejszych utworów należą m.in. „The Road to Hell”, „On the Beach”, „Looking for the Summer”, „Auberge” i „Let’s Dance”, które regularnie pojawiają się w rozgłośniach radiowych, także w Polsce. Ostatnią płytą z premierowym i archiwalnym materiałem była „One Fine Day”, wydana w 2019 roku.
„Driving Home for Christmas” – świąteczny klasyk
Świąteczny przebój „Driving Home for Christmas” został po raz pierwszy wydany w 1986 roku jako strona B singla „Hello Friend”, a w 1988 roku pojawił się w odświeżonej wersji na kompilacji „New Light Through Old Windows”. Utwór z czasem urósł do rangi jednego z najbardziej rozpoznawalnych świątecznych hitów w Wielkiej Brytanii i Europie, regularnie powracając do list przebojów w grudniu.
Sam Rea wspominał, że pomysł na piosenkę narodził się w trakcie świątecznej podróży samochodem, gdy jego żona odebrała go z Londynu, ponieważ muzyk miał zakaz prowadzenia auta. Patrząc na stojących w korku, zmęczonych kierowców, zaczął żartobliwie nucić „We’re driving home for Christmas…”, a później spisał pierwsze wersy utworu.
Zdrowie, wycofanie ze sceny i dziedzictwo
Artysta przez lata zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi – w 2001 roku zdiagnozowano u niego raka trzustki, przeszedł operację jej usunięcia, a w kolejnych latach doświadczał powikłań i innych schorzeń, w tym udaru w 2016 roku. W 2017 roku, po zasłabnięciu na scenie podczas koncertu w Oxfordzie, stopniowo wycofywał się z intensywnego koncertowania.
Mimo problemów zdrowotnych pozostawał aktywny twórczo i cieszył się statusem jednego z najważniejszych brytyjskich gitarzystów i songwriterów swojego pokolenia. Jego utwory, od „The Road to Hell” po „Driving Home for Christmas”, na stałe weszły do kanonu muzyki rozrywkowej, stając się ścieżką dźwiękową życia milionów słuchaczy na całym świecie.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News | BBC | News Sky | Wikipedia
