Aby Sejm mógł odrzucić weto Karola Nawrockiego, potrzebna była kwalifikowana większość wynosząca trzy piąte głosów, przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
W głosowaniu nad odrzuceniem weta „za” opowiedziało się 246 posłów, „przeciw” było 192, a nikt nie wstrzymał się od głosu.
„PiS potulnie podkulił ogon i podtrzymał weto prezydenta. Symboliczna kapitulacja Kaczyńskiego – nie miał odwagi stanąć w obronie zwierząt i uciekł przed głosowaniem. Tylko psów żal” – napisał po głosowaniu premier Donald Tusk.
Podczas sejmowej debaty poprzedzającej głosowanie, szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki podkreślił, że zawetowana ustawa była dokumentem wadliwie przygotowanym zarówno pod względem merytorycznym, jak i legislacyjnym. Dodał również, że ograniczała zakaz trzymania na uwięzi jedynie do psów.
- Pozostałe rozwiązania zawarte w tym akcie należy uznać za ponadwymiarowe i kazuistyczne – zaznaczył, tłumacząc, że mowa o przepisach odnoszących się do kojców.
Przy tym wskazał, że ustawa dotyczyła głównie życia na wsi i rolników. – Ta ustawa niestety stygmatyzuje w dużej mierze polską wieś i na to nie ma zgody pana prezydenta – dodał.
Wicemarszałkini Sejmu i przewodnicząca Komisji Nadzwyczajnej ds. Ochrony Zwierząt, Dorota Niedziela, w imieniu komisji wniosła o odrzucenie prezydenckiego weta i ponowne przyjęcie ustawy.
Zaznaczyła, że jeszcze przed decyzją prezydenta próbowała umówić się na spotkanie z jego kancelarią, lecz nie uzyskała odpowiedzi, co – w jej opinii – świadczy o braku gotowości do rozmowy na temat praw zwierząt.
W imieniu poszczególnych klubów swoje stanowiska przedstawili także inni posłowie.
Marek Suski (PiS) argumentował, że wskazane przez prezydenta Karola Nawrockiego niedociągnięcia w tzw. ustawie łańcuchowej były przyczyną jej zawetowania. Jednocześnie podkreślił, że głowa państwa zaproponowała nowy projekt pozbawiony tych błędów. – Apeluję, żebyśmy nad tym projektem pracowali – mówił Suski. Jego zdaniem zawetowany dokument „jest wymierzony w mieszkańców wsi”.
Katarzyna Maria Piekarska (KO), zwracając się między innymi do Marka Suskiego, zauważyła, że „dzisiaj wszelkie badania opinii publicznej, także na wsi, pokazują, że wieś chce zmiany, chce lepszego traktowania zwierząt”. – Ta debata o łańcuchach trwa blisko 30 lat. (…) w latach 90., kiedy pracowaliśmy nad pierwszą ustawą o ochronie zwierząt, było za wcześnie na odpięcie psów z łańcucha, ale dzisiaj, po 30 latach, mamy XXI wiek, 2025 rok i nadal się nie da odpiąć psa z łańcucha – pytała. – Najwyższa pora po prostu to zmienić – dodała.
Posłanka zaapelowała również do parlamentarzystów z PiS, którzy wcześniej poparli tzw. ustawę łańcuchową, by wspólnie zakończyć cierpienie zwierząt. Zapowiedziała też, że KO zagłosuje za odrzuceniem weta.
Jarosław Rzepa (PSL) ocenił, że zawetowane przepisy stanowiły kompromis i nie stygmatyzowały wsi. Podkreślił, że współczesna Polska bardzo się zmieniła i wyraził nadzieję, że przypadków trzymania psów na łańcuchach jest już niewiele.
– Ale czas byłoby, żeby ci, którzy nie potrafią się z tymi zwierzętami obchodzić, żeby jednak do czegoś zostali zobowiązani – wskazał.
Ewa Szymanowska (Polska 2050) przypomniała, że jej ugrupowanie popierało odrzucenie weta. Zwróciła uwagę, że prace nad projektem miały charakter ponadpartyjny i że część posłów PiS również go poparła.
Daria Gosek-Popiołek (Lewica) także wezwała do odrzucenia weta. – Mieliśmy szansę na to, żeby Polska wreszcie przestała być skansenem okrucieństwa wobec psów. I dziś dostajemy kolejną szansę – podkreśliła.
Z kolei według Witolda Tumanowicza (Konfederacja) ustawa była nadmiernie rozbudowana i wprowadzała zbędne przepisy biurokratyczne. Dodał jednak, że trzymanie psów na łańcuchach to „proceder godny pożałowania”. Wskazał, że Sejm powinien zająć się projektem zgłoszonym przez prezydenta. Poseł Bronisław Foltyn zapowiedział natomiast, że Konfederacja nie poprze w głosowaniu odrzucenia weta.
W debacie głos zabrał również wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak, który zapewnił, że jego resort uczestniczył w pracach nad projektem i popiera jego ponowne uchwalenie poprzez odrzucenie weta.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News
