Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański zapewnił, że rząd nie przygotowuje się do wprowadzenia euro w Polsce. W mojej opinii – w opinii ekonomisty, a nie polityka – te argumenty, żeby zostać przy złotym, naszej narodowej walucie, są zdecydowanie mocniejsze – podkreślił podczas rozmowy w Polsat News.
Brak planów wejścia do strefy euro
Zapytany o ewentualne plany adopcji wspólnej waluty unijnej, minister stanowczo zaprzeczył: Nasz rząd nie planuje i nie pracuje nad wdrożeniem euro w Polsce. Wskazał, że własną walutę należy traktować jako stabilizator w okresach globalnych zawirowań gospodarczych i spowolnień.
Wydarzenia ostatnich lat bardzo jednoznacznie pokazują, że złoty pokazuje swoją siłę, swoją odporność. Za naszych rządów złoty się zdecydowanie umocnił – zauważył Andrzej Domański. Podkreślił też, że Polska zgodnie z unijnymi traktatami jest zobowiązana do eventualnego przyjęcia euro, jednak dostrzega coraz więcej korzyści z utrzymania złotego.
Dostrzegam – i to właściwie kwartał po kwartale – coraz więcej tych korzyści z posiadania własnej waluty. Natomiast oczywiście są też argumenty za wejściem do strefy euro – stwierdził minister.
Obniżki stóp procentowych NBP
Minister wyraził uznanie dla decyzji Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego, co obniża koszty kredytów dla obywateli. Trzeba oddać Radzie Polityki Pieniężnej to, że inflacja oczywiście spadła. Ona też – przypomnijmy – utrzymywała się na tych wysokich poziomach bardzo, bardzo długo – powiedział.
Przyznał jednak, że na początku wzrostu inflacji reakcja RPP była spóźniona. Odnosząc się do dalszych ewentualnych obniżek, zaznaczył, że nie będzie ingerował w decyzje niezależnego organu: Powiem tyle: analitycy widzą jeszcze miejsce do obniżania stóp procentowych w Polsce o co najmniej 50 punktów bazowych (w 2026 r.).
W tym roku RPP obniżyła stopy łącznie o 175 punktów bazowych, a po grudniowym posiedzeniu stopa referencyjna NBP wynosi 4 procent.
Źródło: visinfo24.pl za money.pl
