W piątek Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zabrało głos w sprawie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy w związku z burzą wokół ich przyznawania przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Doszło do wielu nieprawidłowości w przyznawaniu środków dla beneficjentów z branży HoReCa.
Wśród dofinasowanych projektów znalazła się rozbudowa pizzerii o solarium, zakup nowoczesnych i mobilnych ekspresów do kawy czy budowa domku na wodzie do spotkań biznesowych.
„Setki tysięcy złotych na jachty, sauny, maszyny do lodów, platformy do gry w brydża a nawet na wprowadzenie najmu krótkoterminowego – na to idą środki z KPO. To jawne rozkradanie pieniędzy publicznych, które miały iść na innowacje. Szczególnie, że na fabrykę leków już nie wystarczyło. Przecież to jest taki skandal, że głowa mała” – to komentarz, jaki zamieściła Marcelina Zawisza z Partii Razem.
– Uprzedzaliśmy w Konfederacji od samego początku, z czym będzie wiązało się powstanie tego całego KPO. Uprzedzaliśmy, że KPO to będzie element politycznego szantażu. Jeżeli w Polsce będzie odpowiednia władza i będą spełnione odpowiednie kamienie milowe, odpowiednie warunki, to te środki do Polski trafią – powiedziała Ewa Zajączkowska-Hernik w programie „Graffiti”.
Efektem tego jest odwołanie ze stanowiska prezes PARP Katarzyny Duber-Stachurskiej. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej twierdzi, iż wiedziało o tej sprawie już kilka tygodni wcześniej i dlatego zaleciło kontrole. W pierwszej kolejności Ministerstwo zleciło kontrolę w rzeszowskiej PARP, w której miało dojść do największej liczby bulwerujących spraw. – Kontrola będzie w kolejnych dniach poszerzona o wszystkich partnerów inwestycji – stwierdził Jan Szyszko.
– Doniesienia, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, trzeba powiedzieć wprost, są po prostu skandaliczne. Bardzo często mamy do czynienia z opisem sytuacji, w której projekty wybrane do dofinansowania nie spełniają jego celów, sprawiają wrażenie dość cwaniackich – oświadczył wiceminister Jan Szyszko.
– Jest tak, że gdy czytamy o wniosku o dofinansowanie na rozbudowę garderoby czy innej tego typu godnej potępienia kreatywności wnioskowej ze strony beneficjentów to włos się jeży na głowie – przyznał.
Do sprawy w mediach społecznościowych odniosła się też minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która zwróciła uwagę na dużą skalę inwestycji, przy której „mogą niestety zdarzyć się nietrafione umowy”.
„Wówczas trzeba natychmiast zadziałać – kontrolnie i naprawczo. I takie działania zostały podjęte. Zarządzona została kontrola, odwołałam (2 tygodnie temu) odpowiedzialną za program szefową PARP. Wszystko zostanie sprawdzone tak, że mysz się nie prześliźnie” – zapewniła.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News
