Pod ambasadą Białorusi w Pakistanie ustawiają się kolejki Pakistańczyków, po tym jak Łukaszenka wyraził gotowość do przyjęcia migrantów zarobkowych.
W kwietniu tego roku w Mińsku podpisane zostało porozumienie z premierem Pakistanu Shehbaza Sharifa o możliwość ubiegania się o posady na Białorusi.
– Odbyłem serdeczne i niezwykle ciepłe spotkanie z Jego Ekscelencją Aleksandrem Łukaszenką, prezydentem Białorusi. Podziękowałem mu za okazaną gościnność wobec mnie i mojej delegacji – napisał na X Shehbaz Sharif.
– Wśród najważniejszych punktów rozmów znalazło się porozumienie o wysłaniu ponad 150 000 wysoko wykwalifikowanych pakistańskich pracowników, którzy mają wspierać wysiłki na rzecz rozwoju Białorusi – zaznaczył Sharif.
– Zrobimy wszystko, aby nasi pakistańscy przyjaciele – robotnicy, chłopi, intelektualiści – wszyscy, którzy będą tego chcieli – mogli przyjechać na Białoruś i tutaj pracować. Zapewnimy im odpowiednie wsparcie. Uzgodniliśmy również, że opracujemy konkretny mechanizm umożliwiający przyjazd ludzi do pracy na Białorusi. Naprawdę będziemy ich potrzebować – powiedział z kolei Aleksander Łukaszenka. Według oficjalnych danych na Białorusi jest blisko 200 tysięcy wakatów w różnych zawodach.
Pakistańczycy mają otrzymać wizy pracownicze i „odpowiednie warunki zatrudnienia” oraz ma być uruchomione bezpośrednie połączenie lotnicze pomiędzy Islamabadem a Mińskiem.
– Jeśli przyciągniemy siłę roboczą z Pakistanu na Białoruś – a tak się stanie – ludzie będą potrzebować szybkiego transportu lotniczego. Jesteśmy gotowi działać w tym kierunku – oświadczył Łukaszenka.
Pytanie pozostaje tylko takie, czy wszyscy ci ludzie zaproszeni przez Łukaszenkę zostana faktycznie na Białorusi i będą tam pracować, jak pzrewiduje porozumienie, czy jednak ruszą większą ilością na zachód.
Źródło: visinfo24.pl za wpolsce24.pl
