To był tydzień niemal idealny dla polskich drużyn w europejskich rozgrywkach. Lech Poznań, Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa i Legia Warszawa – każda z nich przypieczętowała awans do kolejnej fazy eliminacji Ligi Mistrzów, Ligi Konferencji Europy i Ligi Europy wygraną. Po raz pierwszy w historii wszystkie cztery polskie zespoły sięgnęły po zwycięstwa w jednym tygodniu zmagań na międzynarodowej scenie.
Już wcześniejszy tydzień – kiedy to triumfowali Lech, Jagiellonia i Raków, a Legia wywiozła remis z trudnego terenu w Ostravie – był uznany za najlepszy w historii klubowej piłki nożnej w naszym kraju. Choć w przeszłości zdarzały się już kolejki, w których polskie drużyny nie przegrywały, to jednak nigdy nie towarzyszył im tak imponujący dorobek bramkowy. Tylko w tamtej serii spotkań nasi przedstawiciele zdobyli aż czternaście bramek, tracąc jedynie cztery.
Tym razem skuteczność była nieco niższa, lecz nie to było najważniejsze. Największe znaczenie miał fakt, że Legia potrafiła u siebie przechylić szalę na swoją korzyść po remisowym wyniku z pierwszego meczu. Warszawianie domknęli tym samym występy polskich drużyn w tej fazie rozgrywek. Wcześniej swoje drugie starcia zwycięsko zakończyły już: Lech (1:0 z Breidablikiem), Raków (3:1 z Żiliną) i Jagiellonia (3:1 z Novi Pazar). Cztery mecze, cztery wygrane i łączny bilans bramek 9:3 – tak efektownego tygodnia w wykonaniu polskich klubów na europejskich boiskach jeszcze nie było.
Taki dorobek ma oczywiście konsekwencje nie tylko sportowe, ale również rankingowe. Każdy awans oznacza kolejne punkty do współczynnika UEFA. Polska, aktualnie na trzynastej pozycji, zbliżyła się do Norwegii i jednocześnie umocniła swoją przewagę nad Danią. Dwumecz Jagiellonii z Silkeborgiem zapowiada się zatem jako kluczowy w kontekście dalszej walki o wyższe miejsce w tabeli UEFA.
Źródło: visinfo24.pl za TVP Sport
