Reprezentacja Polski odniosła ważne zwycięstwo w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026, pokonując w niedzielnym meczu grupy G Litwę 2:0. Dzięki temu triumfowi Biało-Czerwoni umocnili się na drugim miejscu w tabeli i powiększyli przewagę nad trzecią Finlandią do trzech punktów. Ostateczny układ w grupie rozstrzygnie się dopiero w listopadzie, kiedy Polacy zmierzą się z Holandią i Maltą.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla zespołu Jana Urbana. Choć początkowe minuty były dość wyrównane, już w 15. minucie Sebastian Szymański zdobył wyjątkowego gola – trafił bezpośrednio z rzutu rożnego. Pomocnik Fenerbahce najwyraźniej próbował posłać piłkę w pole karne, jednak ta minęła wszystkich zawodników i wpadła w okienko bramki Tomasa Svedkauskasa, całkowicie zaskakując litewskiego golkipera.
W dalszej części pierwszej połowy gra nadal była dość wyrównana, choć Polacy utrzymywali delikatną przewagę – częściej utrzymywali się przy piłce i częściej konstruowali akcje ofensywne. Mimo to brakowało im konkretów pod bramką rywali. Najbliżej podwyższenia prowadzenia był Matty Cash, który tuż przed przerwą zszedł z piłką do środka i mocnym strzałem próbował pokonać bramkarza. Svedkauskas zdołał jednak odbić piłkę na bok, popisując się świetnym refleksem. Oprócz tej sytuacji Polacy nie stworzyli już większego zagrożenia, a Litwini próbowali odpowiadać kontratakami, jednak ich ofensywne próby były zbyt chaotyczne i nieskuteczne.
Po przerwie Polacy szybko przystąpili do ataku. Jakub Kiwior oddał mocne uderzenie z dystansu, ale skierował piłkę w sam środek bramki, co ułatwiło interwencję litewskiemu bramkarzowi. W 64. minucie Biało-Czerwoni wreszcie dopięli swego – ponownie w roli głównej wystąpił Szymański, który na lewej flance efektownie ograł obrońcę i idealnie dośrodkował w pole karne. Robert Lewandowski dopadł do piłki na piątym metrze i precyzyjnym uderzeniem głową podwyższył prowadzenie Polski na 2:0.
Po tym spotkaniu układ tabeli grupy G stał się jeszcze bardziej interesujący. Na czele nadal znajduje się Holandia z dorobkiem 16 punktów. Polska, mająca 13 oczek, traci do lidera trzy punkty i jednocześnie wyprzedza trzecią Finlandię, która zgromadziła 10 punktów. Przy równej liczbie punktów o kolejności w tabeli decyduje bilans bramek – obecnie wynosi on: +19 dla Holandii, +6 dla Polski i -5 dla Finlandii. Finowie mają do rozegrania już tylko jeden mecz, więc w najlepszym przypadku mogą jedynie zrównać się punktami z Biało-Czerwonymi.
Drużynę Jana Urbana czekają w listopadzie dwa decydujące starcia – z Holandią oraz Maltą. To właśnie te mecze przesądzą o tym, czy reprezentacja Polski uzyska awans na mundial w 2026 roku.
