– Polska, co już wielokrotnie podkreślaliśmy, nie przewiduje wysłania żołnierzy do Ukrainy. Także po zakończeniu wojny – powiedział Donald Tusk po spotkaniu „koalicji chętnych” w Paryżu. Wsparcie jednak będzie polegało na koordynacji m.in. logistyki. Dodajmy, iż na spotkaniu swój akces w działania na terenie Ukrainy zapowiedziało 26 państw.
– My jesteśmy odpowiedzialni za logistykę. Wiadomo, że w Polsce jest ten największy hub, to miejsce organizacji pomocy dla Ukrainy. I to jest zadanie wystarczające, żeby nie powiedzieć: wyjątkowej wagi – podkreślił premier. Według Tuska nikt z europejskich koalicjantów nie sprzeciwia się decyzji Polski. – Oczywiście wszyscy akceptują tę formę obecności Polski w pomocy dla Ukrainy – zaznaczył.
– Druga część spotkania to było łączenie z prezydentem Trumpem w obecności Steve’a Witkoffa, czyli jego przedstawiciela do tych spraw z Putinem. Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób można by skłonić Putina do podjęcia rozumu – dodał Tusk.
Premier zauważył, że „nikt nie ukrywał” swojego rozczarowania „brakiem efektów, mimo wysiłku ze strony państw europejskich i ze strony prezydenta USA”. – To wszystko pokazuje, że Europa jest zdeterminowana, naprawdę bardzo solidarna i zjednoczona; że prezydent Trump pragnie zakończenia wojny – to wynika z jego wielu deklaracji. Natomiast efektów tych działań na razie nie ma. Wszystko wskazuje na to, że Putin i Rosja grają na zwłokę – ocenił.
– No do tego wszyscy byli pod wrażeniem nieprzyjaznej demonstracji w Pekinie, a więc: parada wojskowa i spotkanie takich polityków jak prezydent Chin, dyktator Korei Północnej, Łukaszenka i Putin. Było wyraźnie widać, że tamta strona jednoczy się politycznie, i że jest to jednak demonstracja, która niedobrze wróży przyszłym relacjom międzynarodowym. I dlatego tak ważne było, żeby dzisiaj podkreślić współpracę i jedność między państwami Zachody, przede wszystkim Europą i Stanami Zjednoczonymi – powiedział Donald Tusk.
Jak zaznaczył szef polskiego rządu, Europa jest gotowa, żeby działać – Trump natomiast jest gotowy czekać na ruch ze strony Rosji. Tusk ocenił jednak, że nie ma wielkich szans „na rychłe spotkanie Zełenskiego z Putinem”.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News
