Francja i Niemcy nie mogły dojść do zgody w sprawie wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy. „Financial Times” określił tę sytuację jako „zdradę” ze strony Emmanuela Macrona, co świadczy o dalszym osłabieniu dawnego francusko-niemieckiego silnika UE.
Konflikt wokół rosyjskich aktywów
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz był jednym z kluczowych zwolenników pomysłu przeznaczenia 210 miliardów euro z zamrożonych rosyjskich aktywów państwowych dla Ukrainy. Prezydent Francji Emmanuel Macron nie zajął publicznie stanowiska, lecz jego otoczenie prywatnie kwestionowało legalność takiego kroku. Ostatecznie Macron w ostatniej chwili stanął po stronie Belgii, Włoch i innych oponentów tego rozwiązania.
„Macron zdradził Merza i wie, że będzie musiał zapłacić za to cenę. Ale jest tak słaby, że nie miał wyboru i musiał poprzeć (premier Włoch) Giorgię Meloni” – stwierdził w „FT” wysoki rangą anonimowy dyplomata UE zaznajomiony z negocjacjami.
Odwrócenie ról w UE
Autorzy analizy wskazują, że incydent ten ukazuje nową dynamikę w Unii: „aktywne Niemcy” kontra „pragmatyczną Francję”. Merz, wzmocniony zwycięstwem wyborczym, śmiało wspiera Ukrainę, podczas gdy Macron jest sparaliżowany wysokim zadłużeniem Francji i wewnętrzną niestabilnością polityczną.
Mujtaba Rahman, szef europejskiego oddziału Eurasia Group, zauważył całkowite odwrócenie ról Niemiec i Francji. Przez ostatnie lata Berlin hamował Europę politycznie, teraz Paryż nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
„Merz faktycznie przyjął wiele z tych stanowisk, które od dawna popierał Paryż, w tym europejską strategiczną autonomię, zasadę 'kupuj europejskie’ w zamówieniach obronnych oraz wzmocnioną ochronę jednolitego rynku przed nieuczciwą konkurencją ze strony Chin. Jednak jednocześnie sama Francja wydaje się odchodzić od zasad silnej Europy” – przytoczono w artykule.
Priorytet interesów narodowych
„W pewnym sensie UE nigdy nie była tak francuska – przyjmując politykę przemysłową, politykę bezpieczeństwa, w dużej mierze dzięki Macronowi. Ale w Brukseli rośnie poczucie, że Francja daje priorytet interesom narodowym nad interesami UE. Stare powiedzenie, że 'Francja to same słowa, bez działań’, powraca” – oceniła Georgina Wright, ekspertka ds. polityki europejskiej w paryskim Instytucie Montaigne.
Źródło: visinfo24.pl za Polsat News
